Kult Miłosierdzia Bożego jest w naszej parafii znany od bardzo dawna, świadczy o tym obraz "Misericordia Domini" (Miłosierdzie Pańskie). Choć obraz przedstawia Chrystusa Zmartwychwstałego wychodzącego z grobu oraz Maryję Matkę Chrystusa nosi tytuł Miłosierdzia Pańskiego. Obraz według niektórych hipotez jest być może epitafium pośmiertnym abpa Jana Gruszczyńskiego, który (według Lieber Beneficiorum Jana Długosza) jest pochowany w kościele iwanowickim. W lewym dolnym rogu obrazu widzimy postać klęczącego abpa Jana Gruszczyńskiego wraz ze św. Barbarą patronką dobrej śmierci.
W niedzielę o godz. 15.00 modlimy sie Koronką do Miłosierdzia Bożego, mamy także
w parafii relikwie św. siostry Faustyny Kowalskiej.
W XVII wieku przy naszym kościele parafialnym powstało Bractwo św. Barbary od dobrej śmierci. W Archiwum Diecezjalnym we Włocławku zachował się okazały dokument wystawiony w Krakowie dnia 6 lipca 1675 roku,
w którym Stowarzyszenie Świętej Barbary Dziewicy i Męczennicy przy Domu Profesorów Towarzystwa Jezusowego, przesyłając sławnej i znakomitej Pani Mariannie Potworowskiej i wszystkim innym, którzy niniejsze pismo będą czytać, życzenie szczęśliwej śmierci oraz pomyślność w tym i przyszłym życiu, potwierdza przyjęcie do swej wspólnoty jej samej, jak i również jej dziedzicznego kościoła parafialnego p.w. św. Katarzyny w mieście Iwanowice, z licznymi wiernymi. W dokumencie tym Stowarzyszenie dopuszcza przyjętych członków do udziału we wszystkich odpustach od Stolicy Apostolskiej mu danych, przywilejach , immunitetach, sufragiach, nabożeństwach i dobrych uczynkach, przypominając zarazem o obowiązku zachowywania wszystkich ustaw Stowarzyszenia i szarzenia czci jego Patronki, św. Barbary.
Dodać należy, że wspomniana Marianna Potworowska, być może zachęcona owym dokumentem do szerzenia kultu św. Barbary, ufundowała w kościele iwanowickim kaplicę jej poświęconą. W naszym kościele znajduje się również relikwiarz św. Barbary. wnioskować można, iż św. Barbara odbierała w Iwanowicach należną jej cześć.
Nasza parafia wśród wielu cennych zabytków
i pamiątek w swoim skarbcu posiada następujące czcigodne relikwie:
1. Drzewa Krzyża Świętego
2. Św. Katarzyny Aleksandryjskiej, dziewicy i męczennicy, patronki kościoła iwanowickiego
3. Św. Andrzeja Apostoła
4. Św. Barnaby Apostoła
5. Św. Łukasza Apostoła i Ewangelisty
6. Św. Bonawentury, Biskupa i Doktora Kościoła
7. Św. Fabiana, Papieża i Męczennika
8. Św. Sylwestra, Papieża
9. Św. Barbary, Dziewicy i Męczennicy
10. Św. Teresy z Avila
11. Św. Faustyny Kowalskiej, Apostołki Bożego Miłosierdzia
12. Bł. Wincentego Matuszewskiego i Bł. Józefa Kurzawy, Kapłanów i Męczenników
13. Bł. Franciszka Stryjasa, Męczennika
14. Św. Jana Pawła II, Papieża
15. Bł. Jerzego Popiełuszko, Kapłana i Męczennika
Poniżej fotografie relikwii i relikwiarzy
Monstrancja z roku 1696r.
opis monstrancji : na samej górze Duch Święty jako gołębica pod Nim postać Boga Ojca na obłoku.
Centrum monstrancji to Najświętsza Maryja Panna, która łono swoje ofiaruje Chrystusowi Eucharystycznemu. W całym tym przekazie kryje się głębia tajemnicy Eucharystii.
Nad głową Maryi korona z gwiazd dwunastu podtrzymywana przez Anioły. W prawej dłoni Maryi berło, w lewej lilia, królewskość i dziewiczość. Po prawej stronie Matki Bożej umieszczono na obłoku postać św. Franciszka, po lewej na obłoku postać św. Antoniego z dziecięciem Jezus. Maryja przedstawiona jako Matka Kościoła, która płaszczem swej opieki chroni cały Kościół Chrystusowy. Po lewej stronie płaszcza ukazany jest lud świecki na czele z królem, a więc Kościół ziemski, po prawej kościół duchowy na czele z biskupami i duchowieństwem. Maryja stoi na półksiężycu i obłoku, może to być nawiązanie do sceny z Apokalipsy św. Jana.
Wola Pierowa - Iwanowice - co łączy obie miejscowości? Biskup fundator.
Ciekawostka o parafii Wola Pierowa - rodzinnej miejscowości ś.p. Ks. Jana Wróblewskiego. Wieś Wola Pierowa choć niewielka ma też swoją historię, co ciekawe połączoną z Iwanowicami poprzez postać naszego znamienitego rodaka Arcybiskupa Jana Gruszczyńskiego.
Abp Gruszczyński będąc biskupem włocławskim przez 13 lat w 1460 roku erygował parafię w Woli Pierowej i był fundatorem pierwszego drewnianego kościoła. Bardzo ciekawe jest to że po 548 latach od tamtego wydarzenia do naszej parafii przybył rodak parafii Wola Pierowa - Ks. Jan Wróblewski i przez prawie 4 lata tu w Iwanowicach (miejscowości urodzenia bpa Jana) pracował. To taka ciekawostka.
I rocznica Katastrofy pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotowej w Smoleńsku zginął Prezydent Polski Lech Kaczyński z małżonką Marią oraz 94 osoby towarzyszące im w tej podróży.
Z okazji I rocznicy tego tragicznego dla Polski i Polaków wydarzenia w naszej parafii została odsłonięta i poświęcona tablica ku ich czci.
Zjawisko, które zaobserwowaliśmy 17 maja 2012 roku o godz 9.55 w Iwanowicach można wytłumaczyć na dwa sposoby: naukowy i ten z perspektywy niezwykłego zjawiska. Według naukowych badań obręcz na słońcu, którą widzieliśmy to tzw. Halo (od greckiego hálos – tarcza słoneczna) – zjawisko optyczne zachodzące w atmosferze ziemskiej obserwowane wokół tarczy słonecznej lub księżycowej. Jest to świetlisty, biały lub zawierający kolory tęczy (wewnątrz czerwony, fioletowy na zewnątrz), pierścień widoczny wokół słońca lub księżyca. Część nieba wewnątrz kręgu jest tak samo ciemna jak na zewnątrz. Zjawisko wywołane jest załamaniem na kryształkach lodu i odbiciem wewnątrz kryształów lodu znajdujących się w chmurach pierzastych piętra wysokiego (cirrostratus) lub we mgle lodowej.Najczęściej występuje tzw. małe halo o rozmiarze kątowym 22°, powstające przez załamanie na powierzchniach kryształów o kącie łamiącym 60°.Do zjawiska nie sposób się zbliżyć, bo jest ono specyficznym obrazem Księżyca lub Słońca. Pozorna odległość do halo wynosi więc odpowiednio: ok. 400 000 km albo ok. 150 mln km. Natomiast zasięg widoczności halo określony jest przez rozmiar chmury, na której rozprasza się światło.
Halo jest często obserwowane w niewielkiej odległości kątowej od słońca i podczas takich obserwacji należy chronić oczy przed bezpośrednio padającym światłem Słońca - ze względu na ryzyko trwałego upośledzenia wzroku. Światło słońca padające bezpośrednio przez dłuższy czas na elementy światłoczułe aparatu fotograficznego lub kamery może je uszkodzić, dlatego podczas fotografowania zjawiska tarczę słoneczną powinno się zasłaniać.
Zjawisko to można też odczytać jako mały "cud słońca". Może to potwierdzenie wstawiennictwa u Boga za całą naszą parafią wielkich orędowników jakimi są patronowie naszych szkół i wielcy rodacy: Bł. Jan Paweł II, Ojciec Kordecki, bł. Franciszek Stryjas. Wszyscy byli wielkimi czcicielami Najświętszej Maryi Panny, która objawiając się w tylu przecież miejscach świata nieustannie wzywała wszystkich do nawrócenia się ku Bogu. Więc naukowe wytłumaczenie tego zjawiska jak najbardziej jest właściwe, jednakże zamyślenie nad tym, co być może odczytać należy jako zachętę do rozmyślania o tym, co pochodzi z nieba też warte jest rozważenia. Przy czym jedno i drugie wspaniale się uzupełnia i nie wyklucza, a łączy.
Poniżej zjawisko "halo", (w tłumaczeniu naukowym) w Fatimie 13 maja 2011 r, lub "mały cud słońca" dla tych , którzy rozpoznają znaki czasu.
Figura Św. Wawrzyńca, która obecnie znajduje się w parku w rynku Iwanowic ma swoją długą historię. Według źródeł znajdowała się ona na tym miejscu już w 1817 roku, a być może nawet wcześniej. Święty Wawrzyniec z Rzymu, bo o tym świętym mowa zmarł 10 sierpnia 258 roku w Rzymie. Był diakonem i męczennikiem chrześcijańskim z III wieku. Święty ten wymieniany jest w Modlitwie Eucharystycznej Kanonu Rzymskiego. Z jego życia znamy bardzo mało faktów. Prawdopodobnie pochodził z Hiszpanii. Tradycja mówi o jego męczeńskiej śmierci w Rzymie na via Tiburtina na rozżarzonej do czerwoności kracie (ruszcie), która w ikonografii stanowi jego atrybut. Niezwykłe okoliczności męczeństwa, sprawiły iż jego kult szybko się rozwijał już u schyłku starożytności. W średniowieczu był jednym z najpopularniejszych świętych. Kult św. Wawrzyńca upowszechniał się począwszy od IV wieku.
Jeden z najdawniejszych formularzy liturgicznych, zwany sakramentarzem leoniańskim, posiada kilkanaście różnych tekstów na uroczystość św. Wawrzyńca. Wawrzyniec był czczony jako patron ubogich, piekarzy, kucharzy, bibliotekarzy. Uważano, że chroni od pożarów i pomaga w chorobach reumatycznych i w poparzeniach. Według legendy miał schodzić co piątek do czyśćca, by wybawić choćby jedną duszę.
STRAŻNICY GROBU PAŃSKIEGO - TURKI. W naszej parafii mamy piękne tradycje, jedną z nich jest tradycja trzymania straży przez "Turków" (bo tak ich nazywamy) przy Grobie Pańskim.
W poranek Niedzieli Zmartwychwstania na pamiątkę przerażenia rzymskich żołnierzy trzymających straż przy grobie Pana Jezusa w wyniku niesamowitych rzeczy jakie miały wtedy miejsce , nasza straż przewraca się na słowa Kapłana, który oznajmia radosną wiadomość , że Chrystus Zmartwychwstał. Jest to nie tylko piękna, ale i widowiskowa tradycja. Nasza parafia jest jedną z nielicznych, które tą tradycję mają.
W naszym kościele parafialnym znajduje się zabytkowy ornat, można określić jego wiek na około 272 lata. Skąd się wziął w naszej parafii i dlaczego widnieje na nim herb biskupi postaraliśmy się wyjaśnić. Ornat ten jest pięknie, bogato szyty i bardzo się wyróżnia spośród innych , które posiadamy. Byliśmy bardzo ciekawi do kogo należał herb, który na nim widnieje. Rozpoczęliśmy więc poszukiwania. Zajęło nam to trochę czasu, ale w końcu rozwiązaliśmy tą ciekawą zagadkę. Herb ten należał do arcybiskupa Adama Stanisława Grabowskiego, biskupa żyjącego na przełomie XVII/ XVIII wieku ( 1698 - 1766). Dlaczego znalazł się w naszej parafii? Oczywiście to tylko nasza hipoteza. Zasięgnąwszy nieco wiedzy o tej postaci okazało się, że ów biskup był Ordynariuszem diecezji włocławskiej w latach 1739 - 1741. Wówczas nasza parafia należała właśnie do niej. Abp Adam dużo podróżował, często nieoczekiwanie zatrzymywał się w parafii, która akurat znajdowała się na szlaku jego podróży. Miał zwyczaj zawsze pozostawiać dla parafii, która udzieliła mu gościny dar. Były to najczęściej ornaty, kapy, także piękne naczynia liturgiczne. Możliwym jest więc, że odwiedził nasze piękne Iwanowice, które w tamtych czasach były liczącą się parafią. Druga nasza hipoteza jest taka, że mógł przybyć do Iwanowic na wizytację, jako Pasterz diecezji włocławskiej, a że miał w zwyczaju dary pozostawiać, być może podarował dla kościoła ten piękny ornat. I tak kolejna ciekawostka może dostarczyć nam wiedzy o zabytkach naszego kościoła, który ma piekną i bogatą historię. Jeżeli chcecie dowiedzieć się czegoś wiecej o arcybiskupie Adamie Stanisławie Grabowskim, podstawowe informacje znajdziecie nawet w wikipedii.